Coraz więcej firm działa globalnie. Zespoły rozproszone po całym świecie, różne strefy czasowe, różne języki, różne przyzwyczajenia. A mimo to – wszyscy grają do jednej bramki. Tylko jak zintegrować taki zespół podczas wspólnego eventu?
Tu nie wystarczy standardowy scenariusz. Wydarzenie musi być zaprojektowane tak, by każdy – niezależnie od kraju, kultury i charakteru – poczuł się częścią wspólnego doświadczenia.
Event międzynarodowy to nie „event + tłumacz”
Organizacja wydarzenia dla zespołu międzynarodowego wymaga innego podejścia niż typowy event firmowy. Chodzi nie tylko o język, ale o rytuały, gesty, humor, tempo i sposób bycia.
Co się liczy:
- neutralność kulturowa – czyli unikanie odniesień, które są czytelne tylko lokalnie,
- wspólny język – dosłownie i w przenośni,
- nacisk na emocje, nie formę – bo to uniwersalne,
- różnorodność formatów – żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Co działa w praktyce?
Wspólne doświadczenie zamiast klasycznych wystąpień
Prezentacja w PowerPoincie nie połączy ludzi z 6 krajów. Wspólne gotowanie już tak. Albo warsztat, gra, happening – coś, co ludzie robią razem, a nie tylko obserwują.
Format „wokół stołu”
Kolacja w stylu slow food z prowadzeniem i storytellingiem, lokalne potrawy z każdego kraju zespołu, wspólne rozmowy przy stole – to integruje znacznie bardziej niż open bar i koncert coverbandu.
Gra zespołowa bez barier językowych
Nie quiz, który wymaga znajomości idiomów, tylko aktywność oparta na obrazach, ruchu, wspólnym budowaniu, współpracy – np. zadanie kreatywne, warsztat z zadaniem, gra miejska z mapą i zdjęciami.
Scena dla ludzi z zespołu
Nie gwiazdy zewnętrzne – tylko pracownicy. Krótkie wystąpienia, mikrohistorie, talenty, śmieszne prezentacje. Nic nie łączy tak, jak wspólny śmiech i autentyczność.
Multisensoryczna oprawa
Dźwięk, zapach, światło, ruch – to nie wymaga tłumaczenia. Dobrze zaprojektowana przestrzeń mówi sama za siebie. Można zbudować emocję bez ani jednego słowa na scenie.
Wspólna różnorodność – a nie „wszyscy tacy sami”
Nie chodzi o to, by wszyscy się „uroczo dogadywali”. Chodzi o to, by każdy mógł być sobą w ramach wspólnego doświadczenia. Dobre wydarzenie nie unifikuje – tylko daje przestrzeń dla różnic.
Dlatego tak ważne jest:
- uniknięcie dominacji jednej kultury w narracji wydarzenia,
- uwzględnienie różnych poziomów ekspresji i komfortu,
- zaproszenie do aktywności, ale bez przymusu,
- wspólna celebracja – ale z wieloma perspektywami.
Technicznie: logistyka to tylko połowa sukcesu
Jasne – trzeba ogarnąć loty, tłumaczenia, zakwaterowanie, godziny przylotów, agendę między strefami czasowymi. Ale najważniejsze dzieje się poza kalendarzem:
- czy ktoś się poczuł zauważony,
- czy było miejsce na rozmowę,
- czy ktoś miał swój moment,
- czy coś zostanie po tym wydarzeniu poza zdjęciem grupowym.
To, co zapamiętają, to nie logistyka – tylko ludzie
Dobrze zaprojektowana integracja międzynarodowego zespołu to nie planowanie atrakcji. To budowanie mostów między ludźmi. To tworzenie sytuacji, w których pojawia się śmiech, zaskoczenie, wzruszenie, wdzięczność – i które mówią: „nieważne, skąd jesteś – jesteśmy w tym razem”.
Chcesz zintegrować międzynarodowy zespół w sposób, który ma sens?
Projektujemy eventy, które nie tylko „działają globalnie”, ale dotykają lokalnie – każdej osoby, która w nich uczestniczy. Zadbamy o język, emocje, różnorodność i atmosferę. Tak, żeby każdy poczuł, że naprawdę należy do zespołu.
Skontaktuj się z nami, jeśli planujesz integrację ludzi z różnych krajów – i chcesz, żeby po wydarzeniu mówili: „To było o nas. I dla nas.”
